Gmina Mogilno - Polityka

"Alkoholowy" problem wyjaśniony

Burmistrz Mogilna wyjaśnia, dlaczego szef Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, a zarazem radny Piotr Kaźmierczak otrzymuje doładowania do telefonów, a jego syn dostawał z tzw."alkoholówki" wypłaty za sprzątanie amfiteatru.

Przypomnijmy, że w ostatnich tygodniach dość głośno zrobiło się o fakcie zatrudnienia Krzysztofa Kaźmierczaka, jako osoby sprzątającej amfiteatr letni w mogileńskim Parku Miejskim. Jednak najbardziej bulwersującym faktem było to, że jego wypłata pochodziła z budżetu Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Co miesiąc od kwietnia do grudnia 2014 roku otrzymywał on wypłatę w wysokości 1680 złotych, co daje nam łącznie kwotę 15 120 złotych.

- W opinii komisji nie jest to umowa "stricte" na cele związane z działalnością GPPiRPA - czytamy w protokole podpisanym przez Łukasza Drzazgowskiego, przewodniczącego komisji rewizyjnej RM w Mogilnie.

W wyjaśnieniach burmistrza Leszka Duszyńskiego możemy wyczytać, że w amfiteatrze letnim odbywały się imprezy dofinansowane przez "alkoholówkę". W związku z tym można było zatrudnić Krzysztofa Kaźmierczaka do obsługi i sprzątania amfiteatru oraz wypłacać wynagrodzenie z budżetu GPPiRPA.

- (...) w okresie od kwietnia do grudnia 2014r. w Amfiteatrze Letnim, przy współpracy z Gminną Komisją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, odbyło się szereg przedsięwzięć kulturalnych. Kierowane one były do różnych grup odbiorców, ze szczególnym uwzględnieniem dzieci i młodzieży. Dodatkowo w amfiteatrze uruchomiono punkt gry w szachy. Ponadto, niektóre przedsięwzięcia uzyskały dofinansowanie z GPPiRPA - pisze burmistrz Leszek Duszyński.

Jednocześnie burmistrz Mogilna zobowiązał się, że w przyszłości umowy na sprzątanie będą opłacane z działu 900, czyli "Gospodarka komunalna i ochrona środowiska".

100 złotych na kartę do telefonu

Jednym z zastrzeżeń komisji rewizyjnej były regularne faktury na zakup karty telefonicznej przez przewodniczącego GKRPA, czyli Piotra Kaźmierczaka. Rocznie było to 1200 złotych, co daje nam 100 złotych miesięcznie na kartę do telefonu radnego Kaźmierczaka.

Jak się dowiadujemy, zakup karty dla Piotra Kaźmierczaka realizowany jest już od sierpnia 2007 roku. Łatwo policzyć, że daje to nam kwotę 8900 złotych przez cały okres do końca 2014 roku. Leszek Duszyński zaznacza, że wcześniejsze komisje rewizyjne, a także Regionalna Izba Obrachunkowa w Bydgoszczy, nie miały nigdy zastrzeżeń do tego faktu.

- W dobie dzisiejszych czasów telefon komórkowy to zwykłe narzędzie pracy. Od sierpnia 2007r. opłacana jest z budżetu gminy karta telefoniczna dla przewodniczącego komisji. Nigdy ten fakt nie budził zastrzeżeń, zarówno komisji rewizyjnej kadencji 2006 - 2010, jak i 2010 - 2014. Również Regionalna Izba Obrachunkowa w Bydgoszczy, (...) nie dopatrzyła się w tym przypadku uchybień - informuje Burmistrz Mogilna.

Leszek Duszyński jednoznacznie stwierdza, że zakup takich kart będzie nadal dokonywany, niezależnie od tego, kto będzie pełnił funkcję przewodniczącego "alkoholówki".

- Chcę podkreślić, że wydatki za rozmowy telefoniczne przewodniczącego Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych będą nadal opłacane z budżetu gminy Mogilno i to niezależnie od osoby, która będzie pełnić tę funkcję. Wynika to z charakteru pracy przewodniczącego wspomnianej komisji - pisze burmistrz Duszyński.

Burmistrz w swoim wywodzie przywołuje osoby byłych przewodniczących GKRPA, czyli Przemysława Majcherkiewicza i Tadeusza Szymańskiego. Zaznacza tu, że z racji zatrudnienia w Urzędzie Miejskim tych osób w tamtym czasie, posiadali oni telefony służbowe i nie musieli otrzymywać dofinansowania na karty telefoniczne.

- Przypomnę, że Przemysław Majcherkiewicz, kiedy pełnił funkcję przewodniczącego Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych był wiceburmistrzem Mogilna, zaś jego następca - Tadeusz Szymański - był zatrudniony w Urzędzie Miejskim jako Naczelnik Wydziału Oświaty, Kultury i Sportu - przypomina Leszek Duszyński.

Warto zauważyć, że po wybuchu tej "alkoholowej" afery tłumaczenia burmistrza Leszka Duszyńskiego na łamach lokalnej prasy różniły się od tych opublikowanych w oficjalnej odpowiedzi na stronie Urzędu Miejskiego. Mówił on wtedy, że wypłata z budżetu GPPiRPA pieniędzy za sprzątanie amfiteatru to zwyczajna pomyłka. Jednak jak widać nie była to pomyłka, a zaplanowane działanie.

Z pełną treścią zastrzeżeń komisji rewizyjnej i odpowiedzi burmistrza można zapoznać się tutaj. (PK)